top of page

Wspomnienie o Adamie




Koleżanki i Koledzy!

Smutno zakończył się wczorajszy dzień, bowiem przyjdzie nam pożegnać jeden z największych autorytetów współczesnej perfuzji. Nasz Kolega Adam Smołka nie żyje.

Jak większość z Was, my również zostaliśmy wręcz znokautowani tą wiadomością. Nikt z nas się tego nie spodziewał, a przynajmniej tak wcześnie. Fatalny jest ten rok pod tym względem. Sebastian, Rafał, Krzysiek... i teraz Adam - to Koledzy, których żegnaliśmy na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy. Odeszli nie z powodu męczącej ludzkość pandemii, ale naturalnych śmierci, mimo ich młodego wieku.

Tym razem dotyczy to Kolegi, którego autorytet nie podlega żadnej dyskusji. Człowieka w szczytowej formie wiedzy zawodowej, aktywnego uczestnika niemal wszystkich najważniejszych kongresów, sympozjów naukowych i szkoleń, zarówno dla kardiochirurgów jak i nas, perfuzjonistów.

To przecież pod jego merytorycznym okiem, Zespół perfuzjonistów przygotowywał zagadnienia teoretyczne do realizacji w ramach tworzonego przed dekadą Ramowego Kursu Kwalifikacyjnego dla kandydatów na perfuzjonistów. Na prawie wszystkich naszych zawodowych szkoleniach, prezentował wzorowo przygotowane prelekcje, podparte prezentacjami graficznymi omawianych zagadnień. Zasiadał w komisjach podczas egzaminowania kandydatów na perfuzjonistów, służył głosem doradczym podczas ostatnich rozmów w Ministerstwie Zdrowia. Zawsze chętny do dyskusji na tematy zawodowe, do dzielenia się posiadana wiedzą. W latach 2013 - 2016 był Prezesem naszego Stowarzyszenia. Wszystkich zasług wyliczyć nie sposób.

Teraz zrobiła się pustka, a przecież umawialiśmy się na kolejną rundę w Ministerstwie Zdrowia, przełożoną z wiosny na jesień z powodu trwającej pandemii. Przyjdzie nam zasiąść do rozmów osamotnionymi, już bez jego wielce merytorycznego głosu, który pamiętają urzędniczki mając w pamięci minioną dekadę. Zostawiłeś nas Adamie w przededniu dalszych rozmów w sprawie szkolenia perfuzjonistów i kandydatów do tego zawodu. Zawsze te sprawy leżały Ci bardzo na sercu, zawsze żywo o tym rozmawiałeś, dyskutowałeś, spierałeś się na wszystkich możliwych spotkaniach czy szkoleniach. Wszystko to po to, by nasza profesja była należycie traktowana, by konieczne regulacje prawne były dla nas jak najkorzystniejsze, by słowo perfuzjonista budziło szacunek i podziw.

Odszedłeś na wieczny, niebiański dyżur. Stamtąd będziesz się nam przyglądał, kibicował naszym poczynaniom w walce o środowisko zawodowe perfuzjonistów, tam zaznasz już spokoju. Nie będziesz się musiał zrywać na sale operacyjne, błyskawicznie składać sprzęt do krążenia pozaustrojowego, godzinami utrzymywać przy życiu operowanych pacjentów. Swoje ziemskie zadania wypełniłeś do końca perfekcyjnie, bez zastrzeżeń i cienia wątpliwości.

My zaś, postaramy się być kontynuatorami Twoich poczynań, godnymi następcami między innymi po to, by pamięć o Tobie nie zaginęła w codziennych naszych troskach zawodowych i nie tylko zawodowych. Byś zawsze był obecny we wspomnieniach wspólnych szkoleń, zebrań czy spotkań, byś miał tę pewność, że Twój trud włożony w szkolenie nas, perfuzjonistów i kandydatów do tego zawodu, w starania o należne miejsce perfuzjonistów wśród zawodów medycznych - nie poszedł na marne.

Za wszystko to bardzo Ci dziękujemy, żałując tego, że życie tak krótko trwa. Czasem za krótko.


Zarząd Polskiego Stowarzyszenia Perfuzjonistów

3905 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

EuroELSO 2024

8 marca

bottom of page